Upiorny ale klasyczny, Lemax.

 O firmie Lemax dowiedziałam się dopiero tutaj - w blogosferze, nie pamiętam u kogo ale jeżeli ktoś ma u siebie wpis z jakimkolwiek Lemaxem to mu bardzo dziękuję ;*

 < może to akurat od Ciebie o nich wiem ;p > .

Jeżeli chodzi o dostępność tych lakierów to niektórzy mogliby mieć z tym problem. Ja swoj kupiłam w sklepie w moim małym miasteczku < chyba mało kto zwracał na nie uwagę bo czarny był cały zakurzony, nikt go nie miał w rekach od długiego czasu ;p >, ewentualnie można znaleźć na allegro < tam raczej nic brudnego nie będzie ;) > , trzeba miec szczęście aby dorwać akurat to co nas interesuje ;) Cena jest bardzo niska. Za 9ml lakieru zapłaciłam 3zł. To na prawdę nie jest dużo a jak potrafi człowieka uszczęśliwić ;) . 

Ostatnio przekonywałam się do ciemnych lakierów na swoich paznokciach i stwierdziłam że fajnie byłoby mieć w swojej kolekcji jakieś czarne mazidło, padło na ten lakier i bardzo się z tego powodu cieszę. Jak widać na zdjęciu krycie jest idealne, wystarczyła 1 warstwa < lekko grubsza niż zawsze>, za szybkie schnięcie dodaje kolejnego plusa, trwałość już mniej zadowala ale z topem to ok 4dni, nie jest źle! Buteleczka jest wygodna w przetrzymywaniu, pędzelek bardzo dobry do malowania, dojedzie prawie wszędzie ;) Mój pierwszy czarny lakier, cieszę się że to właśnie ten.

Żeby nie było zbyt nudno na kciuku i palcu serdecznym dodałam złote drobinki od Wibo.

Z efektu jestem zadowolona. Jest elegancko i schludnie ;) 

Starałam się uchwycić w każdej możliwej pozycji to jak sięlakier błyszczy.

Na zdjęciach jeszcze bez utwardzacza itp. 

Skusicie się na ten lakier czy już macie swoje ulubione czarne lakiery? ;>