Sponsorem dzisiejszego posta jest firma Original Source.
Do testów otrzymałam 2 żele :
Są to gwiazdy specjalnej kolekcji 2013 ;)
Dzisiejszym gościem honorowym jest :
Original Source - Seasonal Edition
Raspberry&Cocoa
Shower
Opis produktu :
Odkryj nierutynowy żel pod prysznic Original Source Raspberry & Cocoa.
Żel pod prysznic o zapachu słodkich, soczystych malin i aromatycznego kakao z Ameryki Południowej.
Butelka żelu została `ubrana` w outfit inspirowany ludowymi ormanentami z Polski oraz azteckimi wzorami z Ameryki Południowej.
Moja opinia :
Dużo rzeczy o tym żelu powtarza się z opinii o jego koledze. Pozwolę sobie to skopiować i zmienic tam gdzie jest opis zapachu.
Zacznijmy od opakowania, jest ono charakterystyczne dla żeli pod prysznic tej firmy. Zawsze żel stoi `na głowie` i nie trzeba odwracać opakowania i czekać az produkt zleci na dół. Ogrooooomny plus. Wzór na etykiecie jest zawsze przypisany do pochodzenia zapachu składników, który znajduje się w środku. Kolor żelu nawiązuje do tytułowego połączenia malin i kakaa. Znajdziemy również motywy polskie i południowo-amerykańskie. Atutem tego opakowania jest również dozownik, nigdy nie wyciśniemy za dużo żelu, sami ustalamy ile go potrzebujemy :)
Jak zajrzymy do środka opakowania dojdziemy do ciemno malinowo-czekoladowej mazi o konsystencji żelowej, która pachnie czekoladą i maliną oczywiście, tutaj nie ma zbytniej przewagi jednego zapachu. Kiedy używałam żelu na myjce to idealnie się pienił, nie trzeba było go dużo żeby się umyć, ale gdy był solo to niestety ale musiałabym dużo go zużyć na jedno mycie a i piana nie była zachwycająca.
Co do działania to nie odkrywałam niczego nadzwyczajnego ani wielce oczarowującego. Żel jak to żel, myje dobrze, pachnie dobrze ale tylko podczas mycia, potem ucieka, nie wysusza ani nie podrażnia skóry, nie nawilża jej. Zbawiennych działań brak. Ot zwykły żel pod prysznic.
Generalnie nie mogę mu niczego zarzucić.
Cena sugerowana to 8.99 za 250ml . Jak dla mnie to trochę dużo. za ok 7zł miałam litrową Luksję o zapachu czekolady z pomarańczą, starczyła na wiele dłużej a działanie miała takie samo.
Ochów i achów nie było i nie będzie, ale polecam ten żel poszukiwaczom zapachów, ten należy do wyjątkowych ;)
Jak widzicie odczucia przy obu kosmetykach były identyczne, jedynie kolor i zapach sa inne, i kolory opakowania ;)
W REALU JEST PROMOCJA! ZA 9ZŁ MAMY 2 ŻELE ORIGINAL SOURCE.
Ps. Po raz kolejny serdecznie dziękuję Hexxanie za możliwość przetestowania tych żeli. ;*
__________________________________________________________________________________________
Na FB możecie zobaczyć jaki prezent zrobiła mi firma Eveline Cosmetics. ;)
Ta kompozycja zapachowa brzmi ciekawie, ale tak jak wcześniej pisałam za OS nie szaleję ;)
OdpowiedzUsuńja mam próbeczki tych dwóch żeli, więc jak będą mi dobrze pachnieć, to na pewno kupię duże!
OdpowiedzUsuńWiem, że to post o OS i powinnam się o nim wypowiedzieć, ale mnie tutaj skusiłaś na tę Luksję o zapachu czekolady z pomarańczą :D
OdpowiedzUsuńTeż nie szaleję za żelami pod prysznic, ale ciekawe zapachy potrafią mnie do nich przekonać. Choć zwykle takie żele "kończą" jako mydło w płynie. ;-)
OdpowiedzUsuń