poniedziałek, 30 września 2013

Małe nowości ^^

Małe nowości ^^
No tak,
Na chwilę miał być spokój ale to sie chyba nie da.
Oto kolejna porcja smakowitosci zakupowych :P

Moje pierwsze woski Yankee Candle. 







A co tutaj się kryje? 


Lakiery do paznokci!


Marmurki w końcu są u mnie <3 !! 


Złoto brokatowe :


A jak złoto to i trochę srebra :) : 


Dzień w biegu to i notka w biegu :)
Pracuję nad rozdaniem które będzie już jutro, więc budzcie czujne :)


Niech poniedziałek nie będzie taki ciężki! 
A cały tydzień niech będzie miło i szybko leciał.
Ja już odpiątku zaczynam zajęcia także dopiero wieczorami bedzie czas na jakies zdjęcia czy czytanie. 
Pocieszę się jeszcze reszta wakacji :) 

niedziela, 29 września 2013

Siarczysta moc! +Facebook

Siarczysta moc! +Facebook
Jak każdy wie, siarka bardzo dobrze wpływa na kondycję włosów i skóry.
Nie wiem jak dokładnie działa na włosy ale sprawa ze skórą jest prawdą.
Mydła siarkowe wysuszają wypryski czy inne tam diabelstwa które pojawiaja sie na skórze. 

Dzisiejszym bohaterem jest


Paramedica -  Mydło w płynie z siarką 



Głowne informacje :
Mydło w płynie z siarką zalecane jest do codziennej higieny skóry twarzy i całego ciała zwłaszcza skłonnej do wyprysków, łojotoku i trądziku.
Zawarta w preparacie biosiarka normalizuje funkcję gruczołów łojowych i zmniejsza skłonności do powstawania wykwitów, a dodatek witaminy B5 regeneruje, przyspiesza gojenie i poprawia wygląd skóry.


A tutaj informacje które znajdują się na opakowaniu : 


Za 150ml mydła zapłaciłam ok 5zł - było to dawno i nie pamiętam dokładnie.
Znalazłam je w aptece DOZ.


Butelka jest wygodna chociaz nie widac ile produktu jeszcze zostało.
Mydło jest koloru czekoladowego, konsystencja płynna i to bardzo. 
Jest wydajne, tanie, pachnie siarką.
Jak sobie radzi z tradzikiem? 
Bardzo fajnie, nie wysusza za bardzo skóry czego się bałam, goi i łagodzi ranki.
Używam go już dłuzszy czas i sobie chwalę. 

Uważam że zasługuje na 5/5.
Obecnie używam mydła w kostce od Barwy, zobaczymy jak się sprawdzi, niestety zbliżąją sie dni kobiece i syfki wyskakują wiec dokladnie zobacze jak sobie radzi z wypryskami. 


Weekend zimny jest ale trzeba jakoś to pokonać! 


Zapraszam na moje konto na facebook. 
Już we wtorek szykuje się rozdanie więc warto mieć oczy szeroko otwarte :)

sobota, 28 września 2013

Niszcz pryszcz!

Niszcz pryszcz!
Dzisiaj walczymy z pryszczem.
To nasz wróg nr 1 ! 

Pomaga w tym
Avon Clearskin - Spray na plecy przeciw wypryskom z 2% kwasem salicylowym.


100ml za jedyne 8zł 


Wystarczy spsikac plecy i ramiona płynem a potem to rozetrzeć.
Kwas bardzo dobrze radzi sobie z wypryskami i bliznami. 
Po pryszczach po paru aplikacjach nie ma śladu. 


Aplikacja jest bardzo wygodna dzięki dobrej pompce. 
Płyn nie jest zbyt wydajny ale daje rade za ta cene. 
Pomimo zawartości kwasu salicylowego nie wysusza skóry. 
Zapach jest bardzo duszacy i radze uwazac i nie rozpylac w malych pomieszczeniach. 
Szybko reaguje i od razu mozna odczuc szczypanie. 


Polecam to wszystkim którzy maja problemy z wypryskami różnego rodzaju. 

A to moje zdobycze z SuperPharm.
Jestem zakochana w zapachach <3


Życzę wszystkim dobrze wykorzystanego weekendu :)

piątek, 27 września 2013

Zakochana po same oczy!

Zakochana po same oczy!
Jak po tytule widać,że jestem zakochana ;)
i to nie tylko w moim D. :P


Kobiety kochają być piękne w dzien z makijażem, ale wieczorem lubią zmyć z siebie wszystko i odpoczac.
Dzięki dzisiejszemu bohaterowi demakijaż jest przyjemnoscia do której chce się wracać.

Mowa o Legendzie na blogspocie, a mianowicie : 

Płyn micelarny do demakijażu - bebeauty z Biedronki



Ten płyn to 200ml szczęścia w wygodnej butelce. 


Kilka słów od producenta :


Mega wygodny dozownik : 


Cóż ja moge napisać? 
Zmywa każdy makijaż - nawet wodoodporny. 
Nie zostawia tłustych i klejących filmów, po prostu jest lekka powłoczka. 
Nie podrażnia oczu, oczyszcza idealnie, jest wydajny i baaaardzo tani.
Czego mu potrzeba? 
Niczego! 
Dla mnie 6+/5. Hit wszech czasów ! 

Zużyłam już pare ładnych buteleczek tego płynu,nie zamienie go na żaden inny. 

Polecam :)


Mój wczorajszy makijaż jako bonus ^^ 




O pomadce ze zdjęcia już niedługo przeczytacie u mnie :)




_______________________________________
Dzisiaj mija 4,5 roku od kiedy jesteśmy z D. w związku :)

wtorek, 24 września 2013

Biorę udział w konkursie u Makijażowo

Biorę udział w konkursie u Makijażowo




Was też zachęcam do wzięcia udziału w konkursie :)



Na stos, na stos, na stos!

Na stos, na stos, na stos!
A sioooooo. Na stos śmieci z nim!
Uffff. Jak dobrze, że go już skończyłam, inaczej bym zwariowała ^^. 
Mowa o szamponie do włosów od L`oreal. 



L`oreal Elseve - szampon wzmacniający.


Kosztował ok 10zł za 250ml. Nie dużo, jeszcze jakoś ujdzie. 

Poczytajcie sobie jaki to on jest wspaniały ;)


Opakowanie ma ok, dobrze sie go dozuje i nie ucieka z butelki.


Skład jakiś tam sobie ma, nie znam się, dla mnie szampon ma myć włosy i już :P


A teraz troche więcej słów na jego temat.
Dawno nie miałam tak tragicznego szamponu do włosów. Robiłam do niego podejscia chyba z 5 razy - 5 razy do jednej butelki! Sama nie moglam w to uwierzyć. Generalnie lubiałam zawsze szampony tej firmy ale ten mały `szkodnik` mnie wykonczył. Ładny zapach to jedyna jego zaleta. Niestety włosy strasznie miałam zawsze poplątane, 0 pomocy przy wzmacnianiu czy tez i zapobieganiu  wypadaniu włosów - może dlatego, że przerywałam wspolpracę z nim. Naczytałam się ochów i achów a wyszło z tego bagno. Pierwsza reakcja mojej skóry na ten szampon to łupież. Już po drugim myciu. Wiec odstawilam go i wrocilam do Clear`a, po jakims czasie znowu L`oreal, i ten sam problem, tak bylo zawsze. Wczoraj wreszcie zużyłam go do konca i nie mam zamiaru powracać. Chyba zraziłam sie do tej firmy na amen :(. A miało być tak pięknie.

Ostateczna ocena : 1+/5 (plus za zapach)


Koniec denerwowania się z rana.
Lecę na kawkę i ciasto ze śliwkami. 


Oj ciasto jest pychotka ^^. 




Miłego dnia Wam życzę :)

poniedziałek, 23 września 2013

Test Me Too !

Test Me Too !


Buduje się nowa strona dla testerów produktów.

Zapraszam wszystkich do sprawdzenia :

https://testmetoo.com/dolacz-do-nas/?token=27c96133d05ca5835dcd19bba7ab5d66


Wystarczy wejść w ten link :



Blogerzy mają szansę zdobyć fajne produkty za darmo :) 

niedziela, 22 września 2013

Słońce, grzyby, rower, Garnier mineral extrafresh.

Słońce, grzyby, rower, Garnier mineral extrafresh.
Była tak piękna pogoda w tym tygodniu, że musiałam zrobić jakiś słoneczny makijaż. 
Niestety dzisiaj słońce schowało się za chmurami :( 
I cóż z tego wyszło? 
Proszę bardzo : 

Błyszczyk opisywałam w poprzednim poście. 
Zakochałam się w nim i jest ze mną każdego dnia :)


Byłam też na wycieczce rowerowej z ukochanym. 
On ma sokole oko i wypatrzył pod brzozą przy drodze 2 a w sumie to 3( taki malutki) koźlaki. 
Pięęęękne były ^^ 


Ja szcześcia nie miałam i znalazłam muchomorka, ale urzekł mnie do tego stopnia, że zrobiłąm zdjęcie i musiałam tu wrzucić:)


Czym byłby wpis na blogu bez recenzji kosmetyku? 

Dzisiaj na tablicęidzie Garnier Mineral ExtraFresh.


Producent napisał tak : 
    Dezodorant Garnier Mineral Extra Fresh to orzeźwienie i uczucie świeżości non-stop przez 48h. Ma szybkoschnącą i długotrwałą formułę oraz pobudzający i świeży zapach.
    Rezultaty
    Twoja skóra jest orzeźwiona, uczucie świeżości i ochrona utrzymuje się przez 48h. Twoja skóra oddycha.

Zacznijmy od tego co jest napisane i pogrubione : ORZEŹWIENIE.
Jest takie sobie, coś tam czuć ale nie długo...

150ml specyfiku znajduje sie w poręcznym opakowaniu, kosztuje normalnie ok 10zł - nie drogo a dużo.
Ale czy to wystarcza? No nie bardzo. Od dezodorantu wymaga się ochrony! Otrzymujemy ją oczywiscie ale nie wiem czy przez 48godz. Używałam i po ok14 godz zmywałam go więc tego nie sprawdziłam. 


Zapach jest ok, tak jak wspominałam po czasie znika. 
Jedyne co mi nie pasowało to uczucie po całym dniu używania. 
Jak go zmywałam to powierzchnia pachy byłą chropowata- nie wiem jak to fachowo nazwać. Czułam jakby sie tam przykleił kawałek gumy z jakimiś dziwnymi wypustkami. 
Po prostu chyba akurat w tym opakowaniu za dużo było talku czy czegos innego co zmieniało powierzchnię skóry. To dla mnie spory minus. 


Nie ma w nim alkoholu wiec po depilacji nie ma problemu żeby go użyć. Nie podrażniał wcale. 
Bardzo szybko schnie po aplikacji. 
W sumie to z radził sobie w wyznaczonych zadaniach. 


Po żużyciu paru juz opakowań stwierdzam, że warto do niego wrócić.
Sprawdzę jeszcze inne `zapachy` bo nie lubię ciągle tego samego :P

Ocena : 5-/5


Życzę Wam miłej niedzieli i zapraszam do obserwowania :) 


piątek, 20 września 2013

Wysmaruj usta złotem.

Wysmaruj usta złotem.
Dokladnie!
Zrób to bo warto!


Manhattan High Shine 23G


To maleństwo zauroczyło mnie od pierwszego zobaczenia :).


Starałam się w różnych pozycjach zrobić zdjęcia żeby widoczne były złote iskierki.


Aplikator jest bardzo przyjemny, wydobywamy tyle kosmetyku ile potrzebujemy na raz. Jak weźmiemy go za dużo o moze stwarzać uczucie nalożonego kleju.  


Tak prezentuje sięw mniejszym świetle:


A tak wystawiony do światła:


Przy zakupach dorzuciłam go do koszyka od tak, za 3zł to płakać nie bede. 

Opakowanie super, kolor też, trwałość jest ok, do 3 godz trzyma spokojnie, a sam brokat zostaje dłużej, mój Luby sam wypróbował ;p bardzo lubi cmoki z błyszczykiem.
 Ogólnie to jest bardzo poreczny i zgrabny, nadaje się do każdej kobiecej torebki :)
Baaardzo go Wam polecam.
Dorwać go można na allegro :).
Ma u mnie 6+ :)


Czytam sobie wpisy kolezanek po fachu, popijam kawe i zajadam się słodyczami :) 
A co tam, niech 4 litery rosną :P 



Copyright © 2016 Pluumka opisuje , Blogger