Sponsorem dzisiejszego posta jest firma Original Source.
Do testów otrzymałam 2 żele :
Są to gwiazdy specjalnej kolekcji 2013 ;)
Dzisiejszym gościem honorowym jest :
Original Source - Seasonal Edition
Mandarin & Basil
Shower
Indyjskie mandarynki i afrykańska bazylia to duet o szerokim polu rażenia w walce z codzienną rutyną. Każdy pobyt pod prysznicem zamienią w zupełnie nowe, intensywne doznanie.
Moja opinia :
Zacznijmy od opakowania, jest ono charakterystyczne dla żeli pod prysznic tej firmy. Zawsze żel stoi `na głowie` i nie trzeba odwracać opakowania i czekać az produkt zleci na dół. Ogrooooomny plus. Wzór na etykiecie jest zawsze przypisany do pochodzenia zapachu składników, który znajduje się w środku. Kolor pomarańczowy i zielony nawiązują do mandarynek oraz bazylii. Znajdziemy również motywy afrykańskie i indyjskie. Atutem tego opakowania jest również dozownik, nigdy nie wyciśniemy za dużo żelu, sami ustalamy ile go potrzebujemy :)
Jak tam się zagłębimy w pewną dziurkę < bez skojarzeń proszę, chodzi o wylot> dojdziemy do pomarańczowej mazi o konsystencji żelowej, która pachnie bazylią i mandarynką, chociaż to pierwsze zdecydowanie przeważa tutaj. Kiedy używałam żelu na myjce to idealnie się pienił, nie trzeba było go dużo żeby się umyć, ale gdy był solo to niestety ale musiałabym dużo go zużyć na jedno mycie a i piana nie była zachwycająca.
Co do działania to nie odkrywałam niczego nadzwyczajnego ani wielce oczarowującego. Żel jak to żel, myje dobrze, pachnie dobrze ale tylko podczas mycia, potem ucieka, nie wysusza ani nie podrażnia skóry, nie nawilża jej. Zbawiennych działań brak. Ot zwykły żel pod prysznic.
Generalnie nie mogę mu niczego zarzucić.
Cena sugerowana to 8.99 za 250ml . Jak dla mnie to trochę dużo. za ok 7zł miałam litrową Luksję o zapachu czekolady z pomarańczą, starczyła na wiele dłużej a działanie miała takie samo.
Ochów i achów nie było i nie będzie, ale polecam ten żel poszukiwaczom zapachów, ten należy do wyjątkowych ;)
Któraś go miała i podziela moje zdanie? ;>
Ps. Bardzo chciałabym podziękować kochanej Hexxanie za wybranie mnie spośród wielu dziewcząt do przetestowania tych produktów, mam nadzieję że nie zawiodłaś się.
Całuję i ściskam mocno ;* .
Chętnie przetestowałabym te nierutynowe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńTen jest super ale ta czekolada z maliną to jest wspaniały!
UsuńW Rossmannie chyba są w promocji, 2 za 9,99 . Jeżeli to jeszcze obowiązuje ;)
Korzystaj dopóki jest tanio, normalna cena jest mało interesująca ;)
Ja bym chyba wolała przetestować ten drugi ;)
OdpowiedzUsuńo drugim napiszę już niedługo ;)
UsuńNie znam tych żeli, nigdy z tej firmy nic nie kupowałam widzę, że czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńszerokie pole rażenia wywołało u mnie turlanie się ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńChyba nie wiem o co kaman xd
OdpowiedzUsuńChyba nie wiem o co kaman xd
OdpowiedzUsuńja się nie polubiłam z tymi żelami
OdpowiedzUsuńa co Cię zniechęciło?
UsuńCzaję się na ten czekoladowo-malinowy...
OdpowiedzUsuńChociaż bazylia też pewnie byłaby ciekawa :)
ten czekoladowy lepszy jest ;)
UsuńZapach brzmi ciekawie. Mnie jednak OS nie zachwyca, ma strasznie dziwną konsystencję, a wersja truskawkowa na skórze śmierdziała :/
OdpowiedzUsuńto są moje pierwsze żele i uważam ze są ok, ale wielkich ochów nie ma.
UsuńMi się podobają zapachy i OSy kupuję tylko w promocji, bo za 7 zł mam pół litra Ziaji Oliwkowej czy Kozie mleko, które dodatkowo lekko nawilżają skórę :)
OdpowiedzUsuńzdrowe podejscie ^^
Usuń