Piękny, świeży i słoneczny dzień dzisiaj mamy.
Od samego rana już latam i robię w domu porządki, składam meble i takie tam bajery ^^
A jak się już człowiek napracuje to przychodzi pora na umycie się.
Warto wiedzieć jakiego szamponu przez przypadek nie użyć, oto jeden z nich :
Kyrell - szampon color & glanz
Opis produktu :
Szampon do włosów kolorowych oraz o tonacji ciemnej. Zawiera formułę leuchtkraft & brillanz - brylantowy połysk.
Taki opis znalazłam na stronie z niemieckimi artykułami.
Moja opinia :
Jak widzicie szampon ma tylko napisy w jezyku niemieckim, kupiłam go w tym roku jak pracowałam w tym naszym sąsiednim kraju. W drodze na basen uświadomiłam sobie, że nie wzięłam z domu szamponu, no to hop do Aldi`ego i trzeba coś kupił, padło na ten szampon. Że kolor to wiedziałam, że do farbowanych, więc akurat dla mnie, glanz - też może być ;). Dopiero dzisiaj dowiedziałam się że jest on przeznaczony do włosów ciemnych, mam ciemne ^^. Zużyłam cały i już wyrobiłam sobie o nim zdanie. Czy jest ono dobre? No nie bardzo.
Zapachch ma ładny, konsystencja sprzyjająca użytkowaniu, opakowanie poręczne i w tym miejscu kończą się komplementy. Włosy po myciu wydają się być dalej brudne, są poplątane w cholerę a zapachu szamponu już nie ma. Na szczęście za 300ml zapłaciłam tylko 75 centów.
Nie mogę pokazać Wam jak szampon wyglądał bo zanim zrobiłam zdjęcie to już go w środku nie było ;/.
Małe przypomnienie :
Jeszcze tylko dzisiaj możecie zgłaszać się do rozdania, jeżeli ktoś tego jeszcze nie zrobił to zapraszam! ;)