Moje nowe zakupy z tego tygodnia - w sumie to jedne z kilku,
aleeeee...
Będąc w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku natrafiłam na wysepkę z woskami YC i innymi kosmetykami.
Zajrzałam żeby tylko powąchać woski które mnie zaciekawiły na blogach, np. Salted Caramel który na żywo mnie nie urzekł.
Pani była przemiła, trochę porozmawiałyśmy o woskach i o mojej przygodzie z blogiem.
Tak się nagadałyśmy że nie zauważyłam kiedy przygarnęłam do rąk te 2 woski i już zostały do końca.
Zakochałam się od pierwszego powąchania. <3
Obecnie w kominku pali się Black Cherry.
Pachnie jak guma wiśniowa, takie wspomnienie z dzieciństwa ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć która to była.
Nie jest to zapach dławiący i słodki, tylko delikatny i mocno wiśniowy.
O Mandarin Cranberry mogę powiedzieć tylko tyle że również obłędnie pachnie nawet przez folię.
W kominku jeszcze nie zagrzała miejsca ponieważ narkotyzuję się drugi wieczór z rzędu wiśnią.
W najbliższym czasie pewnie skuszę się na ten wosk i go zapalę a potem opiszę jakie są moje odczucia.
Jakie woski goszczą obecnie w Waszych kominkach? =]
Idę trochę uporządkować zdjęcia i poprzerabiać je na bloga.
Ściskam Was mocno ;)
ehh ja też chcę takie woski, ale nie mam kominkaa :<<
OdpowiedzUsuńkochana, kominek dostaniesz już za 5zł nawet, a jeżeli chcesz lepszy to ok 30zł, mój jest jakiś starawy i zwykły ale idealnie sobie radzi z woskami.
UsuńWarto zainwestować w kominek i wosk, relaks jest bezcenny ;)
Ja również mam jakiś tani byle jaki kominek, najważniejszy zapach... a kominek kiedyś nowy sobie sprawię ;)
UsuńHmm... brzmią smakowicie :D
OdpowiedzUsuńi chętnie bym je zjadła ;]
Usuńa ja nie mam żadnego , jeszcze , chociaż szał na nie jest...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
jeszcze nic straconego :)
UsuńMandarin Cranberry to był jeden z pierwszych moich YC - nigdy więcej nie kupię go, straszny ulep;/
OdpowiedzUsuńtzn.?
Usuńa ja tak na niego liczę... :(
ile gustów tyle opinii, mnie podoba się bardzo :) musisz wypróbować i wtedy sama się przekonasz czy lubisz ;)
Usuńpewnie że tak ;>
UsuńTrafiłaś w sedno moich zapachów, Mandarin Cranberry kupiłam z pierwszą partią wosków i jest piękny..ostatnio kupiłam Black Cherry i zakochałam się w nim. Chyba owocowe kocham najmocniej ;D
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuję.
ja tez lubię te owocowe :D
UsuńMandarin Cranberry mam, ale jeszcze nie miała u mnie premiery. Spodziewam się cudów ;)
OdpowiedzUsuńja juz doczekac się nie mogę ^^
Usuń