niedziela, 24 listopada 2013

Miss Sporty - So Matte Perfect Stay - puder prasowany

Jako że na kolorówkę są wszędzie promocję to postanowiłam napisać post o pudrze. 

Miss Sporty - So Matte Perfect Stay - Pressed Powder 




Opis produktu :
Antyseptyczny, bardzo delikatny puder do twarzy doskonale utrwala makijaż nie zatykając porów. Skóra pozostaje matowa, gładka i aksamitna przez cały dzień.
Zapach bardzo delikatny, nie drażniący. Doskonały na wykończenie makijażu, matuje. Wygodne, poręczne opakowanie z lusterkiem.


Moja opinia : 

Kupiłam ten puder przed wakacjami więc używam go już chwilę. Oczywiście nie zawsze akurat on gościł na mojej twarzy bo zdarzały się inne kosmetyki albo całkowity ich brak ;) .  Zakupiłam go w Rossmannie za ok 11zł więc nie dużo jak na puder który jest wydajny. Na Allegro widziałam go już za 6zł, ale opłaca się tam kupować jedynie przy większych zakupach ze względu na koszt wysyłki.
Co do samego pudry to mam mieszane uczucia, niby dobrze się sprawuje ale to zależy z jakim podkładem współpracuje oraz jaka panuje temperatura powietrza. Moja cera jest mieszana z tłusta strefą T ze skłonnością do wyprysków i wysuszeń, wszystko zależy od jej humoru ;]. Nie zatyka nawet gdy sam leży na skórze a tego się obawiałam.
Niestety nie spełnia swojego zadania, miał matować, ok matuje ale na 5 min a potem dzieje się co chce. Producent obiecuje gładką skórę przez cały dzień, puder zwyczajnie ucieka, na koniec dnia są jego resztki. Najwspanialsza jest jego kolorystyka, co z tego że dobrałaś idealnie kolor kiedy po nałożeniu i odczekaniu paru minut masz brązową twarz, mój odcień to 002 medium, ale na skórze wychodzi dark. Na lato było ok ale teraz bedzie czekał na lepszy czas, ew użyję go czasem jako bronzera.  Chyba nie miał zmieniać się kolor prawda? No cóż, jak mamy upał to kosmetyk wręcz gotuje się na twarzy i są mega smugi. Zapachu prawie nie ma więc nie da się go opisać, ale to akurat na plus.  
Jak tam wszystko sobie opisałam to chyba jednak go nikomu nigdy nie polecę, dopiero teraz widzę ile ma minusów. 

Na tym zdjęciu wyszedł baaaardzo jasny, oryginalnie jest taki jak na reszcie zdjęć. 


Tu wygląda jak czekoladka, dlatego można użyć go jako bronzera. 


Chciałam tu wrzucić fotki z zakupów wczorajszych ale jednak się rozmyśliłam, nie chcę ciągle pisać tego samego na blogu i na facebooku, także zapraszam do polubienia mnie na tam ;** . 

Dodam tylko że szampony zakupiłam w cenie 2.99 sztuka, także widzicie jakie było przebicie w czasie trwania oferty biedronkowej ( kupiłam je w Biedronce). 

16 komentarzy:

  1. noo, ja bym go chyba używała jako bronzera :D skoro jest 'humorzasty' jeżeli chodzi o strefy T, no to tylko i wyłącznie na kości policzkowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś miałam ten puder i niestety u mnie się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak już jest to go zużyję, nie lubię wyrzucać kosmetyków, ale będzie bronzerem ;)

      Usuń
  3. nigdy nie miałam ale i jakoś mnie nie kusił

    OdpowiedzUsuń
  4. ja od jakiegoś czasu używam synergen, ale później chyba kupię Rimmela stay matte :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupiłam najjaśniejszy i jest na twarzy pomarańczowy jakby dla osoby, która ma dosłownie twarz jak mandarynki. Bez sensu. Wysusza okropnie. Nigdy bym go już nie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Buuuu! Szkoda, że nie jest wart uwagi :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Wolę puder z Sensique, który teraz można dorwać za zabójczą cenę 5-6 zł :D
    A matuje na dobre 5-6 godzin ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. a u mnie o dziwo sie sprawdza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi milo ze mnie odwiedzasz, zapraszam do grona obserwujacych! :)

Dziekuje za komentarz!

Copyright © 2016 Pluumka opisuje , Blogger