Dzisiaj opowiem Wam o kosmetyku który będzie idealny na lato, może nawet na wiosnę, ale teraz również się sprawdza ;)
Avon Solutions, Truly Radiant VIP,
krem koloryzująco-nawilżający.
Od producenta :
Koloryzująco - nawilżający krem na dzień z SPF 20. Producent obiecuje długotrwałe nawilżenie, wyrównanie kolorytu skóry, nadanie skórze zdrowego blasku i promienności. Posiada formułę z granulkami, które nadają skórze delikatny kolor dopasowujący się do każdego rodzaju skóry.
Moja opinia :
Wygodna tubka, idealnie się wydobywa produkt i można go wyzerować. Nie ma zatrzasku, jest odkręcany. Miękki plastik dzięki czemu aplikacja jest prosta. Co do kremu to zapach jest delikatny - nie umiem go dokładnie określić. Konsystencja przyjemna, nie potrzeba go dużo żeby pokrył całą twarz. Jest biały ale drobinki aktywują się na skórze i nadają lekkiego koloru. Nie polecam go dla osób o jasnej karnacji, kolor ciemnieje. Nie jest kryjący ale bardzo dobrze nawilża. Jest lekki i szybko się wchłania. Sam na skórze po pewnym czasie się świeci, ale wcześniej tylko lekko ją rozświetla. Nadaje się pod makijaż - chociaż nie u każdego z tego co czytałam. Nie zapycha skóry. Na lato zapewne zostanie moim ulubieńcem ;) Cena niska, ok 13zł za 50ml. Na pewno będę do niego wracała z przyjemnością.
Jak już pewnie część z Was wie - kremy Solutions zostaną wymienione na inne, bez parabenów itd. Na pewno je sprawdzę ale ten koloryzujący dostępny będzie dopiero za jakiś czas.
Znacie ten krem? Kochacie czy nienawidzicie? ;)
zastanawiałam się kiedyś nad jego zakupem, ale ostatecznie się nie zdecydowałam
OdpowiedzUsuńostatnio dużo czytam o kosmetykach Avon, a nadal nie mogę się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkimi kremami koloryzującymi mam podobne wspomnienia, nie wiem, czy jeszcze kiedyś się przekonam :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie go lubię. Nie mam ostatnio dostępu do Avon, ale też z tego powodu nie płaczę. Dobrze się spisywał, jednak lubię zmiany i do niego nie wróciłam.
OdpowiedzUsuńUżyłam tylko próbkę tego kosmetyku i nie było żadnych niespodzianek na skórze, więc na pewno go kupię za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś. Niestety u mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz... muszę spróbować, bo z Twojej opinii wynika, że będzie mi pasował :)
OdpowiedzUsuńOBSERWUJĘ!