Żel pod prysznic BIO "Truskawka"
Od producenta :
Poczuj aromat lata, zanurz się w pogodnym zapachu truskawki.
Organiczny, kremowy żel pod prysznic o łagodnym działaniu i bogatym aromacie, rozpieszcza wszystkie zmysły. Wzbogacony o organiczny ekstrakt z Daglezji zielonej, delikatnie myje przywracając skórze równowagę, zmiękcza ją i daje długotrwałe uczucie świeżości. Zawiera także glicerynę, odpowiadającą za utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia skóry. Żel lekko się pieni, jest gęsty i przez to bardzo wydajny.
Żele Born to Bio dzięki kolorowym, przyjaznym opakowaniom, cieszą również oko podczas kąpieli.
Twoje zmysły i skóra będą naturalnie oczyszczone.
Producentem kosmetyków naturalnych Born to Bio jest francuska firma Planete Bleue. Z myślą o przyszłych pokoleniach stawia na produkty organiczne i ekologiczne zarówno w kosmetyce, pielęgnacji i higienie. Dlatego do produkcji kosmetyków wykorzystuje najłagodniejsze i najskuteczniejsze naturalne składniki.
Jakość i naturalność produktów potwierdzają certyfikaty Ecocert oraz Cosmebio.
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki:
Pseudotsuga Menziesii (Balsam Oregon) Water - Daglezja zielona - przywraca równowagę skórze, ma dzialanie relaksujące.
Składniki
AQUA, PSEUDOTSUGA MENZIESII WATER*, AMMONIUM LAURYL SULFATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERIN, CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE, LAURYL GLUCOSIDE, SODIUM CHLORIDE, PARFUM, SODIUM BENZOATE, LACTIC ACID , POTASSIUM SORBATE, BENZOIC ACID
*) 99,5% składników naturalnych
*) 10,2 % składników pochodzących z upraw organicznych
Moja opinia :
Zgodziłam się przetestować ten produkt ze wzgledu na to że jest bio, a ja takich kosmetyków jeszcze nie uzywałam.
Sama buteleczka nie nalezy do wygodnych, nie widać zawartości, nie jest zbyt poręczna. Dozowanie jest ok. Jeśli chodzi o żel to nie wypowiem się pozytywnie. Konsystencja jest w tym wszystkim najlepsza, nie jest całkiem lejaca ani gesta. Kolor - transparentny. Zapach - najgorszy na świecie! Smród taki że szok, nie wiem gdzie ktoś tam widział truskawki, ale to jakaś chemiczna mieszanka plastików - dokładnie mój żel pachniał plastikiem, szok! Działanie? Chciałabym o tym zapomnieć. Moja skóra byłą zmarnowana, wysuszona na wiór, długo nie mogłam jej doprowadzić do stanu normalności. Balsamy sobie aż nie dawały rady... Cena z kosmosu. 300ml za 17,82zł. W Rossmannie są dużo lepsze żele Isana niż ten niby BIO. Nie wnikam w skład, po prostu wytrzymałam do połowy opakowania i wyrzuciłam go. I tak byłam dzielna. Po prysznicu smierdziałam ale ratowałam się balsamami owocowymi. Dlaczego nie wyrzuciłam go wczesniej?Chciałam go przetestować w pełni zanim się o nim wypowiem. NIGDY WIĘCEJ!
Uffff. Nie wiedziałam jak sie zabrać za tę recenzję. Dobrze że już jest po....
Niestety ciężko pisać recenzje produktów, które nam się nie spodobały. Ale na tym polega rzetelność blogerki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie spisał :(
Szkoda, że tak się nie spisał i tak źle wypadł. Ja mam z tej firmy inną wersję zapachową i aż się boję.
OdpowiedzUsuńTeż nie byłam zadowolona z tego żelu ale głównie z powodu lejącej konsystencji ;/
OdpowiedzUsuńMój mąż testował ich produkt. Ja się nie zdecydowałam.
OdpowiedzUsuń