Cacharel - Amor Amor - woda toaletowa
Od producenta:
Amor Amor to ognisty, czerwony napój miłosny. Rozpala żądze i pasje. Zmysłowy, kwiatowy zapach, świeży i seksowny. Oryginalny koktajl mandarynki, jaśminu, sandałowca i piżma. Sprawi, że będziesz wyróżniać się z tłumu. Zapach Amor Amor to eliksir pożądania, zamknięty w czerwonym flakonie zwieńczonym srebrną spiralą. Słowa Amor Amor przypominają miłosne graffiti wycinane na uczelnianych ławkach. Owocowo-kwiatowy, zaskakująco uwodzicielski już od pierwszego wejrzenia. Polecamy na specjalne okazje.
Nuty zapachowe:
nuta głowy: konwalia, czerwona pomarańcza, różowy grejpfrut.
nuta serca: mandarynka, melati, różana esencja.
nuta podstawy: białe piżmo, drewno sandałowe, wanilia, szara ambra.
Moja opinia :
Kocham zapachy słodkie, lecz bez przesady, nie takie mdlące tylko takie które mają w sobie świeżość lekką. Gdy go `poczułam` pierwszy raz to przepadłam. Stwierdziłam że kiedyś musi być mój! W ubiegłe wakacje dostałam go w prezencie bez okazyjnym od mojego ukochanego. Zapach to sprawa indywidualna, uwielbiam go i zawsze bede go bronic przed jego hejterami :P
Opakowanie jest wygodne, zmieści się wszędzie, niestety nie ma zabezpieczenia przed przypadkowym wypsikaniem się zapachu jeżeli włożymy go do kosmetyczki. Reszta bez zarzutu ;)
Jeżeli chodzi o trwałość to troszkę słabo się sprawuje, na pół dnia wystarczy, z cena jest różnie, w Niemczech ten egzemplarz był zakupiony za ok 20 Euro, jest to 30ml.
Są tu miłośniczki zapachowe Amor Amor? ;)
Mam małą wersję, przyjemny zapach :)
OdpowiedzUsuńmoja wersja do dużych nie należy ^^
UsuńKiedyś dawno temu podobał mi się, z czasem przeszło. Za to do tej pory pamiętam TEN zapach :)
OdpowiedzUsuńmam sentyment do niego ;)
UsuńA ja go nigdy nie wąchałam! i jeszcze się nikt nie znalazł, co by mnie w taki uroczy flakonik zaopatrzył, żebym mogła sobie wąchać i wąchać :)
OdpowiedzUsuńjak bedziesz miała okazje to go powąchaj, może się Tobie spodoba ;)
Usuńuwielbiam go! mam wersję różową in flash ale ten na pewno też kupię ;)
OdpowiedzUsuńróżowej nawet nie miałam okazji sprawdzić, widziałam tylko tę wersję ;]
UsuńOoo taaak, po kartoniku nie kojarzyłam, ale zdjecie buteleczki i już wiem - moja przyjaciołka raz dała mi się popsikać nim, REWELACJA! przepadłam od razu <3 jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńMiałąm kiedyś i na początku podobał mi się, ale potem stał się dla mnie za ciężki.
OdpowiedzUsuńMam, uwielbiam, ale faktycznie krótko się utrzymuje :(
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się z tą marką, ale znam to uczucie, gdy przepada się przez zapach... Poza tym piękna buteleczka.
OdpowiedzUsuńtego zapachu nie cierpię ale za to amor amor forbidden kiss kocham i chyba dałabym się za niego pokroić :)
OdpowiedzUsuń