piątek, 24 kwietnia 2015

Limonkowe orzeźwienie !


Powroty - jest ich sporo, ja już nie zamierzam niczego obiecywać, wracać z codziennymi postami. Brakuje mi czasu w ciągu dnia. Praca, dom, gotowanie, sprzątanie - kochane, jak wy sobie radzicie z tym?! Dodatkowo niektóre z Was są matkami na pełen etat. PODZIWIAM WAS !

Od czasu do czasu zapewne zawita tutaj recenzja, jakiś post prywatny czy o innej tematyce.

Dzisiaj przedstawię Wam jeden z kosmetyków, które przywiozłam z Niemiec w zeszłym roku. Produkt już zużyłam ale zdjęcia porobiłam ;)



Balea - deospray o zapachu Fresh Lime



Od producenta : 


Antyperspirant w sprayu o zapachu świeżej limonki. Przeznaczony do 48 godzinny ochrony skóry pod pachami przed wilgocią oraz zapachem. Nie zawiera alkoholu. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji. Przed użyciem wstrząsnąć i spryskać pachy z odległości ok. 15 cm.




Moja opinia : 

Wiadomo iż takiego kosmetyku używamy codziennie, nie ma opcji wyjścia bez niego, tak aby czuć się komfortowo.
Opakowanie o pojemności 200ml jest standardowe dla sprayów. Wygodne do aplikacji i bardzo poręczne. Sam kosmetyk ma bardzo przyjemny, orzeźwiający zapach - idealny na lato! Dezodoranty używam obecnie w wersji sprayu. Są wygodnie, nie trzeba czekać aż lekko zaschnie aby nie wytarły sie w ubranie. W tym wypadku jest tak samo, szybko zasycha, ładnie pachnie. Z działaniem nie jest już tak kolorowo.  Nie mam już takich problemów z poceniem się jak za czasów nastolatki, ale nadal zdarzają się ekstremalne sytuacje. Niestety ale ten deo w ogóle nie radzi sobie z potem. Nie działa nawet przez 4 godz, a gdzie tu mowa o 48! Znalazłam jednak na niego sposób, używam go na przemian z perfumami. Towarzyszył mi w mało eleganckich momentach, bardziej sportowych. Psikany na ubrania utrzymywał się kilka godzin ale wiadomo ze nie było takich efektów jak przy perfumach ;)
Możemy go dostac w drogeriach internetowych w Polsce za ok 6zł + wysyłka. Osobiscie polecam go na lato w formie lekkiej mgiełki czy odświeżenia, ale nie pach ;p





Szkoda, że nie działa tak jak obiecuje producent, dzięki zapachowi używałabym go często ;)

4 komentarze:

  1. Suche obietnice producenta a tak pięknie się zapowiadało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, a ja bardzo lubię te dezodoranty i mi pomagają ;) Miałam jeden, który kupiłaś mi Ty i teraz dokupiłam jeszcze dwa, bo wg mnie są świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Do pach nie sprawdza się, jestem takiego samego zdania ale do ciała, jako mgiełka, jak najbardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Balea zawsze kusi mnie zapachami ;) szkoda jednak, że się nie spisał :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi milo ze mnie odwiedzasz, zapraszam do grona obserwujacych! :)

Dziekuje za komentarz!

Copyright © 2016 Pluumka opisuje , Blogger