czwartek, 1 listopada 2018

Sernik z mascarpone i mandarynkami

Sernik z mascarpone i mandarynkami


Kupilam ostatnio mascarpone i dopiero w domu zastanawiam sie co z niego zrobic. Poszperalam w przepisniku i znalazlam przepis na sernik ale go troche zmodyfikowalam. Sernik wyszedl tak idealny, ze chce sie podzielic przepisem z wami :).




Składniki na ciasto:
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • 50 g cukru
  • 150 g mąki pszennej
  • 50 g mąki ziemniaczanej
  • 5 łyżek kakao (my lubimy taką dużą ilość :) )




Składniki na masę serową:
  • 500 g twarogu drobno zmielonego
  • 250 g mascarpone
  • 50 g cukru
  • 50 g erytrolu (moyna dac cukier zamiast erytrolu)
  • 150 g jogurtu naturalnego
  • 100 ml mleka 1,5%
  • 1 op. budyniu waniliowego
  • 3 jajka
  • mandarynki w zalewie




Wykonanie:

Na początku robimy ciasto wrzucając i wyrabiając wszystkie składniki ze sobą. Zawijamy je w folie i odkladamy do zamrazarnki na 30 min.
W miedzy czasie ubijamy bialka jaj na sztywno (odrobina soli ulatwi ubijanie). Nastepnie do osobnej miski dodajemy pozostale skladniki i mieszamy ze soba, potem dodajemy bialka i ponownie mieszamy ale delikatnie, aby masa byla puszysta. Na koniec wrzucamy dobrze odcedzone mandarynki do masy i mieszamy.
Ciasto dzielimy na 2 czesci i jedna z nich wykladamy na spod tortownicy (moja o srednicy 28 cm), druga czesc wkladamy jeszcze do zamrazarki. Ciasto podpiekamy ok 8 min. w temperaturze 200 stopni. Po tym czasie cala mase wlewamy do formy i na wierzch tarkujemy pozostala czesc ciasta. Calosc pieczemy ok godziny w 200 stopniach. Gdy ciasto jest gotowe zostawiamy je w cieplym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do wystygniecia.



Ni jest to skomplikowane a doznania smakowe sa wspaniale!

poniedziałek, 15 października 2018

Wyciskarka wolnoobrotowa ProfiCook PC-SJ 1141

Wyciskarka wolnoobrotowa ProfiCook PC-SJ 1141
Długo szukałam idealnej wyciskarki wolnoobrotowej, obejrzałam masę filmików porównawczych i nie znalazłam wszystkich informacji które były potrzebne do zakupu tego urządzenia. W końcu natknęłam się w sklepie online www.mediamarkt.de na tę wyciskarkę w ogromnej promocji, ze 170 € na 80 €, a do tego był weekend gdzie była dodatkowa zniżka 19% na wszystko w tym sklepie i tym oto sposobem zaryzykowałam i kupiłam wyciskarkę Profi Cook.

Czy okazal sie to strzal w 10 czy nie, przeczytacie dalej :).





Od producenta:


Dzięki wyciskarce PC-SJ 1141 firmy ProfiCook będziesz się cieszył z każdego łyku świeżego oraz przepełnionego witaminami soku, zawierającego składniki mineralne niezbędne dla Twojego zdrowia i dobrego samopoczucia.

Dzięki niskiej prędkości obrotowej wyciskarka o mocy 150 W zużywa mniej energii oraz pozwala uzyskać zdrowszy sok, ponieważ ze względu na nienagrzewanie się urządzenia, zachowuje on więcej właściwości odżywczych. Ochrona przed kapaniem zapobiega wyciekowi soku. Produkt wykonano z wysokiej jakości stali nierdzewnej, dzięki czemu będzie służył Twojemu zdrowiu przez długie lata. Zestaw zawiera szczotkę do czyszczenia, dzięki któremu szybko i łatwo wyczyścisz swoją wyciskarkę.


Specyfikacje:
  • Kolor: czarny i srebrny
  • Materiał: stal nierdzewna i plastik
  • Wymiary: 18,8 x 18,6 x 42,6 cm (dł. x szer. x wys.)
  • Zasilanie: 220-240 V~, 50/60 Hz
  • Moc: 150 W
  • Zachowujący witaminy ekstraktor soku wraz z wysokiej jakości obudową ze stali nierdzewnej
  • Niska prędkość obrotowa pozwala na uzyskanie zdrowego, pełnego witamin soku
  • Wytrzymały, energooszczędny silnik
  • Z funkcją zmiany kierunku
  • Blokada z wyłącznikiem bezpieczeństwa
  • Dziubek do nalewania soku
  • Ochrona przed kapaniem
  • Stabilność zapewniają gumowane stopki z przyssawkami
  • Włącznik/wyłącznik
  • Zbiornik na sok (pojemność około 1 litra) z rączką, praktyczny do przechowywania w lodówce
  • Zbiornik na pulpę (około 1,25 litra)
  • Maszynę można całkowicie rozmontować w celu szybkiego i łatwego czyszczenia
  • Przesyłka zawiera szczotkę do czyszczenia



Moja opinia:

Wyglad oceniam pozytywnie, pasuje akurat idealnie do moich innych sprzetow w kuchni. Nie zajmuje duzo miejsca, pojemniki na sok i odpadki "wchodza jeden w drugi" a sama wyciskarka jest pionowa, dzieki czemu mozna zaoszczedzic sporo miejsca.
Korek niekapek jest swietna opcja! Gdy sok jest gotowy mozna zamknac ujscie soku i kapiace resztki nie zaleja nam blatu a moga po prostu pozniej trafic do pojemnika.
Otwor gdzie wrzucamy produkty z ktorych robimy sok jest dosc spory, nie znaczy to jednak ze wlozymy cale jablko, trzeba porcje dostosowac do wielkosci otworu. 




Jesli chodzi o samo funkcjonowanie sprzetu to moim zdaniem jest swietny jak na te cene. Probowalam zrobic juz kilkanascie sokow, najlepiej robic je ze swiezych i twardych owocow, odpady sa wtedy na prawde suche na wior, np. marchew, jablko, seler. Owoce takie jak winogrona czy kiwi niezbyt sie nadaja, miazsz nie jest suchy ale wilgotny, nie zostaje w nim jednak duzo soku, sciskajac odpad nie poleci sok. Do pomaranczy mam mieszane uczucia, miazsz nie jest mokry ani suchy, jest on pomiedzy, ale sam sok nie przypadl mi do gustu ze wzgledu na gorzkawy posmak, pewnie ze wzgledu na blony. Sprobuje jeszcze raz zrobic ten sok ale gdy cytrusy beda bardziej dostepne. Probowalam zrobic rowniez zrobic sok z natki selera i zdecydowanie wyciskarka super sobie poradzila, gdyz liscie byly dokladnie zmielone i daly bardzo duzo soku.
Ja lubie soki czyste czyli bez resztek miazszu ktore i tak trafiaja do soku, wiec go po prostu przelewam przez sitko i wszystko co jest gestsze zostaje na nim. Akurat na sitku zostaje sporo tych resztek, jednak nie przeszkadza mi to przelewanie, gdyz trwa to bardzo krotko a sok potem jest klarowny tak jak lubie :).




Maszyna bardzo dobrze mieli owoce i nie robi tego tak szybko jak sokowirowka, ale nie jest tez wolna jak to wszyscy pisza o innych wyciskarkach. Nie wszystkie owoce i warzywa musza byc obrane, w przypadku marchewki myje ja tylko i pozbywam sie czesci zielonej (mozna z niej tez zrobic sok ale mnie osobiscie nie smakuje), zas np. pomarancze czy kiwi nalezy obrac.





Przy czyszczeniu trzeba cala wyciskarke rozebrac ale jest to dziecinnie latwe. Do zestawy dolaczona jest sczoteczka ktora latwo pozbywam sie resztek z sitka, a jej druga koncowka mozna idealnie wyciagnac zalegajace resztki w miejscach niedostepnych dla naszych palcow. Nie jest to pracochlonne, na prawde mozna latwo recznie wszystko umyc (nie posiadam zmywarki).



Wyciskarka jest cicha jak na taki sprzet, mialam sokowirowke i odpalanie jej bylo koszmarem. Teraz ogladajac film lub sluchajac muzyki mozna przygotowywac pyszne soki :). Dzieki wolnych obrotow nie narazamy naszych sokow na utrate waznychwitamin itd, sprzet nie nagrzewa sie, co za tym idzie, sok tez nie. Dzieki temu soki rowniez dluzej mozemy przetrzymywac w lodowce, nawet 3 dni!



Na zdjeciach widac prace wyciskarki obrotowej, ale przygotowalam rowniez 2 filmiki z jej udzialem, abyscie mogli posluchac jak i zobaczyc jak ona sobie radzi z marchewka i jablkiem (filmy znajdziesz na koncu posta).



Osobiscie dla mnie ta wyciskarka wolnoobrotowa jest wystarczajaca i sprawdza sie u mnie w 100%. Dodatkowo ta cena byla hitem :).
Zdecydowanie polecam ten sprzet!

















Jesli macie pytania- piszcie smialo w komenatrzach, postaram sie na nie wszystkie odpowiedziec :).

niedziela, 3 czerwca 2018

Zużycia - marzec 2018

Zużycia - marzec 2018
Piękny czerwiec się szykuje :) Słonce świeci, noce są cieple aż chce się żyć!
U mnie prywatnie i zawodowo dość dużo się dzieje, co daje mi w kość i odbija się na rożnych działach życia. Mimo to staram się zaglądać na inne blogi i być chociaż trochę na bieżąco z nowościami, przyznaje ze nie jest to łatwe :).

Dzisiaj chce wrócić do marca i pokazać Wam co wtedy zużyłam. Mam nadzieje, ze pomimo poślizgu macie ochotę zobaczyć co u mnie było w użyciu przed 2 miesiącami.





Kosmetyki do pielęgnacji ciała:




1. ISANA - ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU MANGO I KOKOSA - zapach bardzo mnie się podobał, ale żel niestety przesuszał, musiałam się ratować balsamami do ciała.
2. ZIAJA - KREMOWE MYDŁO POD PRYSZNIC - MASŁO KAKAOWE - zapach mocny, kakaowy jak na tę linię kosmetyków przystało. Mydło mnie z początku przesuszało ale po 5 myciach problem zginął.
3. AA INTYMNA - SPECJALISTYCZNA EMULSJA DO HIGIENY INTYMNEJ - ta emulsja na prawdę była bardzo dobra. Zapach w sumie nie wyczuwalny, sam produkt spełnił moje oczekiwania w 100%. Trzeba użyć kilka pompek na raz, mało produktu wydostaje się przy jednej dozie, mimo to bardzo wydajny.


Kosmetyki do pielęgnacji twarzy:



4. URIAGE ISODENSE - KREM UJĘDRNIAJĄCY - na szczęście to tylko mała wersja, nie przypadł mi do gustu. Kleił się zamiast wchłaniać.
5. URIAGE XEMOSE - ŻEL-KREM DO MYCIA - zdecydowanie miłości tu nie ma, nie mam ochoty na większą wersję. 
6.VICHY NEOVADIOL KOMPLEKS UZUPEŁNIAJĄCY - KREM NA DZIEŃ DO SKÓRY NORMALNEJ I MIESZANEJ - pisałam o nim i chce już zapomnieć, ogromne rozczarowanie.


Produkty codziennego użytku:



8. CIEN - DUŻE PŁATKI BAWEŁNIANE - używałam ich do demakijażu, są fantastycznie! Sprawdzają się zwłaszcza gdy mamy podkład i puder.
9. PROKUDENT - ZIOŁOWA PASTA DO ZĘBÓW - bardzo lubię ziołowe pasty, ta jest tania i kupiłam ją na wypróbowanie a tu takie zaskoczenie, odświeża, dobrze myje u koi wrażliwe dziąsła. Kupie ponownie :)




I to na tyle z marca, dużo tego nie było, ale sukcesywnie zużywam zapasy i faktycznie kupuje tylko to co potrzebne :).

piątek, 16 marca 2018

Vichy NEOVADIOL Kompleks Uzupełniający - KREM NA DZIEŃ DO SKÓRY NORMALNEJ I MIESZANEJ.

Vichy NEOVADIOL Kompleks Uzupełniający - KREM NA DZIEŃ DO SKÓRY NORMALNEJ I MIESZANEJ.
W zeszlym roku w paczce upominkowej od apteki doz.pl (za zrobienie u nich zakupow), znalazlam te miniaturke kremu. Bardzo sie ucieszylam ze bede mogla uzyc cos co ma dobre opinie w internecie. Jak sie ten krem sprawdzil u mnie? Jestem zadowolona czy raczej przeciwnie? Co mi pasuje a co przeszkadza? Na te pytania odpowiedzi znajduja sie ponizej :).





Od producenta:

Kompleks stworzony z myślą o cerze, która w procesie menopauzy staje się bardzo wrażliwa i podatna na zmiany i defekty wywołane procesem jej starzenia. Dla maksymalnej skuteczności i spowolnienia efektów tego procesu, Neovadiol od Vichy zawiera kompleks unikalnych składników wzbogacony Pro-Xylane, Hedionem, Hepesem, Hydrovance i kwasem hialuronowym dla natychmiastowego efektu liftingu i długotrwałej regeneracji. Przeciw zmarszczkom, przebarwieniom i innym oznakom starzenia, które zmniejszają elastyczność i naturalną jędrność cery. Produkt odpowiedni do stosowania na co dzień w profesjonalnej pielęgnacji cery dojrzałej i wrażliwej.



Moja opinia:

Pierwsze co rzucilo mnie sie w oczy to bylo opakowanie kremu. Malutkie, zgrabne, z kilkoma napisami - bez przepychu i natloku informacji (wszystkie znajduja sie na kartoniku). Potem zajelam sie zawartoscia. Zapach delikatny, kremowy, do zniesienia ale nie bylo wow i zauroczenia :). Konsystencja dosc lekka, ale sam krem jest na tyle bogaty ze jest az tlusty. Zdecydowanie do mojej cery na dzien sie nie nadaje. Czulam sie jakbym wysmarowala sie maslem lub smalcem. Uzywalam go na noc ale rano twarz byla jeszcze mniej przyjemna niz po aplikacji. Liczylam na chociaz mala poprawe przebarwien, ale nawet lekko nie wyjasnialy. Uczucia nawilzenia nie odczulam specjalnie, krem po prostu ja natluscil na czas, kiedy byl na skorze. Nie zaobserwowalam zadnych dzialan... Rozumiem ze to kosmetyk do skory dojrzalej potrzebujacej liftingu i regeneracji, ale u mnie potrzebne bylo to drugie. Na szczescie nie kupowalam go i bylo to tylko male opakowanie. Nie wiem jak sie sprawdza na dojrzalej skorze, oceniam go po moim uzytkowaniu.
Cena za 50 ml to ok  58 zl.









Uzywacie kremow przeznaczonych tylko do Waszego wieku czy patrzycie na zapotrzebowanie skory? Moja potrzebowala regeneracji ale jej tutaj nie odnalazla :( .

poniedziałek, 12 marca 2018

Zużycia - luty 2018.

Zużycia - luty 2018.
Zaraz polowa marca a ja dopiero przedstawiam Wam moje zuzycia z lutego! Tyle sie dzieje u mnie, ze niestety blog spada na ostatnie miejsce, wygrywa z czasem ktory spedzam w pracy, szkole czy tez z mezem podczas wycieczek (takich krotkich).  Mam nadzieje ze wy rowniez spedzacie czas wolny gdzies poza domem a nie tylko przed komputerami :).

Wracajac do tematu posta. Nie mam zbyt wiele do pokazania, u mnie kosmetyki dosc dlugo sie zuzywaja, nie wiem dlaczego tak jest, czy jestem oszczedna czy po prostu nie potrzebuje ich tak duzo :). Zobaczcie jednak co u mnie goscilo na kosmetycznej polce w szafce.



Kosmetyki do pielegnacji twarzy:


1. ZIAJA, TONIK PLATKI ROZY  - odsylam Was do posta w ktorym byl glownym bohaterem :)
2. ZIAJA, LISCIE MANUKA - PASTA DO GLEBOKIEGO OCZYSZCZANIA PRZECIW ZASKORNIKOM - o niej jeszcze nie pisalam ale mam nadzieje ze nadrobie. To kosmetyk do ktorego powroce, juz kolejna tubka czeka na swoja kolej :).
3. NIVEA _ URBAN SKIN DETOKS - 1-MINUTOWA MASKA - mocny kosmetyk, o mocnym dzialaniu, post na pewno sie pojawi bo warto. Podobne dzialanie do pasty Ziaja, uzywalam ich naprzemiennie.


Produkty codziennego uzytku :


4. SIGNAL, ZIOLOWA PASTA DO ZEBOW - bardzo delikatna i ziolowa, nie zostawia zbyt dlugo uczucia swiezosci w buzi, sa lepsze pasty na rynku, ta byla po prostu ok.
5. ISANA, PLATKI KOSMETYCZNE BAWELNIANE - na pewno kazdy je zna i juz je mial. Bardzo je lubie za to ze sa idealnej grubosci i wielkosci jakiej potrzebuje. Kupuje regularnie.


Jak tam u Was wyglada sprawa zuzyc w lutym? Bylo sporo denek czy jednak minimalnie? Ja sie ciesze kazdym pustym opakowanie, gdy sie ich troche uzbiera to wiadomo ze zblizaja sie zakupy!  U mnie jednak zapasy sa spore i nie wiem kiedy dojde do zakupow takich na prawde potrzebnych xD.

poniedziałek, 5 marca 2018

REXONA DEOSPRAY, INVISIBLE FRESH BEZ ALUMINIUM

REXONA DEOSPRAY, INVISIBLE FRESH BEZ ALUMINIUM



Od producenta:

Deo spray dziala przed 24 godziny. Zapewnia uczucie swiezosci, nie zawiera aluminium i chroni ubrania przed zoltymi plamami. Czarne ubrania zostaja czarne a biala odziez jest ciagle biala.




Moja opinia:

Deo spray kupilam w Niemczech, nie znalazlam go w polskiej ofercie.
Skusilam sie na niego podczas jednej z promocji i nie zaluje. Spelnia moje oczekiwania w 100%. Opakowanie standardowe jak na deodorant, bardzo ladne wizualnie, grafika nawiazuje do jego zadan. Zapach ma bardzo swiezy i przyjemny. Z checia go uzywalam tylko jedno mnie draznilo, nie da sie go tak uzywac zeby nie zostawial w powietrzu chmury areozolu - ale tak jest przy kazdym produkcie tego typu. Faktycznie nie zostawial zadnych sladow na odziezy ale nie wiem jak z ta ochrona 24 godzinna, po prostu tak dlugo na skorze go nie mialam :).
Nic szczegolnego w nim nie znalazlam. Jest to po prostu bardzo dobry deodorant ktory chroni cialo przed nieprzyjemnym zapachem potu - tylko na tym mi zalezy :). Poddalam go probom podczas jazdy na rowerze i przy innych sportach i rzeczywiscie nie czulam potu a skora byla swieza jak po aplikacji.
Z checia wroce do niego jak juz skoncza sie inne deodoranty w moich zapasach :).
Cena rowniez atrakcyjna, ok 1,50 € za 150 ml, jest bardzo wydajny wiec cena niska jak na taki czas uzytkowania.
Jesli masz mozliwosc zakupic go to sie skus, nie pozalujesz :).



niedziela, 11 lutego 2018

Oswiadczyny z zaskoczenia.

Oswiadczyny z zaskoczenia.

Ktora z Was marzy o idealnych zareczynach? A moze ktoras mysli o oswiadczynach z zaskoczenia bez przygotowan? Moze sie to wydarzyc podczas jazdy na rowerze czy podczas urlopu. Ciekawie brzmi co nie?
Mi sie moj ukochany oswiadczyl bardzo niespodziewanie, nie bylam przygotowana, co wiecej marzylam o tym zeby tego dnia nie bylo.

Zrodlo www.weselezklasa.pl

03.12.2013 - to byl ciezki dzien na uczelni, duzo zajec do tego jakiej inne przeboje. Bylam chora, zmeczona i w ogole to myslalam zeby ten dzien tylko sie skonczyl.
Jako ze musialabym dlugo czekac na autobus powrotny do domu, poprosilam mojego chlopaka zeby mnie odebral. Przyjechal te 30 km, nastal sie w korkach popoludniowych w Gdansku, ale mnie odebral. Cieszylam sie ze nie musze marznac na przystanku tylko moge w niedlugim czasie wskoczyc do lozka i sie ogrzac. Jaka ja bylam naiwna, on sobie spacer wymyslil! Bo on ma ochote sie ze mna przejsc po ul. Dlugiej w Gdansku. Bylo ciemno i zimno, a on chcial spacerowac. Wscieklam bylam ale coz, chlop sie uparl. No to poszlismy. Gadka szmatka i inne bzdury lekkie i idziemy. Jestesmy juz przy Neptunie a on kleka na kolano i sie pyta czy zostane jego zona. Ja oczy jak 5 zl, on trzymal w reka pudeleczko z pierscionkiem, swoja droga trzymal go "do gory nogami" xD, i czekal na odpowiedz.
TAK! Oczywiscie ze sie zgodzilam, wtedy to przeszlo zle samopoczucie, choroba uciekla a radosci nie bylo konca! Zabral mnie na kolacje a potem do kina a ja chodzilam z przyklejonym bananem na twarzy.
Wtedy Dawid zaskoczyl mnei najbardziej. Nawet nie wiedzialam ze sie wybral wczesniej po pierscione, ze mial plan. Generalnie chcial sie oswiadczyc 3 dni pozniej, ale ze go poprosilam o podwozke to zdecydowal sie wczesniej :). Mial on szczescie po 6.12 bylo ogromne zalamanie pogody ze autobusy nie jezdzily, auta lezaly w rowach, totalny paraliz - pamietam dokladnie jak szlam w zaspach kilometry do domu z Gdanska, zeby ojciec odebral mnie gdzies, gdzie jeszcze dojechac sie dalo.

Oswiadczyny z zaskoczenia u nas sie sprawdzily. Neptun mi swiadkiem!


Zrodlo www.tapeciarnia.pl



Ciekawa jestem jak to bylo u Was :). Podzielisz sie swoja historia?

piątek, 9 lutego 2018

On daje mi siłę.

On daje mi siłę.

Dawid był, jest i bedzię dla mnie zawsze bardzo ważny. To dzięki niemu rano wstaje z łóżka, jest moją motywacją. To dla niego zaraz po godz. 5 rano robię kawę i przygotowuję śniadanie. Gdyby nie taka motywacja to pewnie wstawałabym trochę poźniej i nie jadałabym śniadań w domu. Uwielbiam gdy siadamy razem do stołu i pomimo zmęczenia i niewyspania rozpoczynamy dzień razem.


Mój mąż pomaga mi nie tylko w szarej codzienności, jest przy mnie podczas stresowych sytuacji np. w pracy. Akurat tak sie złożyło że pracujemy w tym samym biurze. Bywa czasem ciężko, wtedy potrafi mnie wziąć na strone i wesprzeć dobrym słowem. Nawet najdrobniejsze pocieszenie dodaje otuchy i można jako tako przezyć reszte dnia.

Będąc nastolatką również nie miałam łatwo. Niezbyt dobre relacje z rodzicami czy też i inne problemy były na porządku dziennym, to właśnie mój partner nauczył mnie mojej wartości i szacunku do własnej osoby. To dzięki niemu wychodziłam z kłopotów i stawiałam czoła nowym wyzwaniom.

Trudne decyzje jak np. wyjazd do Niemiec - stały się łatwiejsze zaraz po długiej lub nawet krótkiej rozmowie z Dawidem. Potrafiliśmy znaleźć rozwiązanie dla każdej sytuacji która nas spotkała.

To właśnie on daje mi siłę - rano, w ciągu dnia jak i wieczorem. On jest moim Aniołem Stróżem który dba i chroni mnie przed złem świata. Dopiero teraz przy okazji pisania tego tekstu wiedzę ile mu zawdzięczam. Nie byłam świadoma tego że aż tak dużo dla mnie robi mój mąż. Warto czasem się zastanowić i zebrać wszystkie informacje o świecie nas otaczającym, można dojść do ciekawych wniosków :).

Uważam że każdy z nas powinien trafić na partnera o którym może powiedzieć: "on/ona daje mi siłę".

Możesz to powiedzieć o swoim partnerze?

czwartek, 8 lutego 2018

Czy malzenstwo jest wazne?

Czy malzenstwo jest wazne?
Moja odpowiedz na to pytanie jest krotka : TAK. Dla mnie jest to jedna z wazniejszych "rzeczy" w zyciu.


Źródło www.zwiazkimieszane.pl

Moim zdaniem malzenstwo:
  1. daje poczucie bezpieczenstwa - wiem ze moj maz pomoze mi gdy tylko zajdzie taka potrzeba.
  2. jest wsparciem - zawsze moge liczyc na wsparcie mojego meza, gdy mam gorszy dzien lub gdy wydarzy sie cos zlego i niepokojacego. W tych trudnych chwilach ratuje mnie slowami jak i czynami.
  3. sprawia radosc - swietnie jest spedzac razem czas na wakacjach, spelniac wspolne marzenia i realizowac cele. Mozna robic to tez bedac w zwiazku bez malzenstwa ale mimo wszystko w malzenstwie daje to wieksza satysfakcje. 
  4. jest ogromna odpowiedzialnoscia - od dnia slubu nie jestesmy odpowiedzialni tylko za siebie, mamy zawsze te druga osobe z ktora nalezy sie liczyc. 
  5. jest kompromisem - nie zawsze obie osoby chca tego samego. Trzeba sie nauczyc szukac kompromisow tak aby dwie polowki byly usatysfakcjonowane. 
  6. jest obowiazkiem - nie mozna zaniedbywac swojego malzonka, trzeba o niego dbac tak aby zycie bylo latwiejsze do przebrniecia dla nas jak i partnera. Chodzi mi o obowiazki takie przyziemne, domowe tj. sprzatanie czy gotowanie ale i o te duchowe, zadbanie o psychike i jej zdrowie.
  7. pomaga w sprawach finansowych - malo romantyczne ale bardzo zyciowe. Jesli chcemy polepszyc sobei sytuacje materialna na dany moment np. potrzebujemy pieniedzy na budowe domu to zdecydowanie latwiej jest otrzymac kredyt bedac malzenstwem niz osobnymi jednostkami.
Tak wygląda moje małe podsumowanie małżeństwa, jestem ciekawa jakie Wy macie zdanie na ten temat :).

środa, 7 lutego 2018

Moje malzeństwo - jak to się stało?

Moje malzeństwo - jak to się stało?
Od dzisiaj pojawiac sie beda posty o tematyce malzenskiej przy okazji Miedzynarodowego Tygodnia Malzenstwa w internecie ktory trwa od 7 do 14 lutego.
Uwazam ze temat malzenstwa jest dosc istotny w naszym zyciu, dlatego chetnie wlaczam sie do akcji i chce dodac troche slow od siebie :).

Źródło www.dobreprogramy.pl


Na poczatek chcialabym troche opowiedziec jak do tego malzenstwa w moim przypadku w ogole doszlo. Jest to dosc luzny i przyjemny temat moim zdaniem.

Mojego wybranka spotkalam majac jeszcze 16 lat. Czasy liceum byly bardzo fajne i milo je wspominam, miedzy innymi z powodu poznania, jak sie pozniej okazalo, meza :). Byl to czas kiedy sporo czasu spedzalam na slawnym wtedy portalu "Nasza Klasa", obecnie chyba juz w wiekszej mierze zapomniany. Dawid wyslal mi zaproszenie do znajomych, a ja go w ogole nie kojarzylam. Zapytalam wprost dlaczego zaprosil mnie skoro sie nie znamy, od tego czasu pisalismy ze soba regularnie ale na codzien sie nie spotykalismy. Dopiero po ok. tygodniu zaczelam go widywac w szkole, wczesnie na niego po prostu nie zwracalam uwagi. Bardzo szybko potem wszystko sie potoczylo. Miesiac od pierwszej wiadomosci bylismy juz para. Gdzies w glebi czulam ze moze to byc ciekawy zwiazek na dlugie lata, ale nie spodziewalam sie ze faktychnie zakonczy sie malzenstwem. Byly wzloty i upadki ale finalnie bylismy ze soba na dobre i na zle. Dokladnie 03.12.2013 Dawid oswiadczyl mi sie pod Neptunem w Gdansku, ja oczywiscie te oswiadczyny przyjelam :) . Bylam tak szczesliwa ze moglabym skakac ze szczescia daly czas! Potem szybko zlecial czas do slubu ktory odbyl sie 20.06.2015.
Źródło www.imagesthai.com
Wielkiej filozofii nie bylo, obstawiam ze wiele par mialo podobny scenariusz do naszego, ale kazdy przezywa to i tak inaczej - po swojemu.

Uwielbiam spedzac czas z moim mezem, ktory jednoczesnie jest moim przyjacielem. Wiele rzeczy robimy wspolnie i sprawia nam to frajde, ale jednoczesnie mamy tez swoje osobne pasje dzieki ktorym kazdy moze wyrazac siebie.

W najblizszych dniach chce wyrazic swoje zdanie na rozne kwestie zwiazane z malzenstwem. Dzisiaj poznaliscie ogolny zarys naszego malzenstwa ktory postaram sie rozwinac w kolejnych postach :).

Jak to wyglada u Was? Jestescie po slubie, przed czy wcale nie planujecie na chwile obecna takich krokow?


niedziela, 4 lutego 2018

Zużycia - styczeń 2018.

Zużycia - styczeń 2018.
Postanowiłam że rozpocznę serię zużyć na moim blogu, może to sie przyjmie a może nie, zobaczymy :)
Chcesz dowiedzieć się co zużyłam w poprzednim miesiącu? Czytaj dalej.



Na pierwszy rzut idą kosmetyki do pielęgnacji twarzy:


1. L'OREAL PARIS, HYDRA GENIUS ALOE WATER, DO SKÓRY NORMALNEJ I MIESZANEJ - dopiero co pojawił się post na jego temat, więc tam Was odsyłam :).
2. ZIAJA, OCZYSZCZANIE - LIŚCIE MANUKA, KREM NAWILŻAJĄCY BALANS KORYGUJĄCO-ŚCIĄGAJĄCY -bardzo przeciętny krem do twarzy, nie kupie go ponownie, nie byłam zadowolona.

Kosmetyki do pielęgnacji ciała:


3. EVELINE, EXTRA SOFT SOS, MULTIODZYWCZE MLECZKO DO CIAŁA - miniwersja, wystarczyła na 4 razy do posmarowania nóg. Przyjemne mleczko które bardzo szybko się wchłania, gdyby nie zapasy balsamów do ciała to chetnie bym sie na nie skusiła :).
4. DOVE, DEEPLY NOURISHING, ODŻYWCZY ŻEL POD PRYSZNIC - moja recenzja pojawiła sie już na blogu, zapraszam do niej :)
5. ZIAJA OLIWKOWA, NATURALNY OLIWKOWY PLYN DO HIGIENY INTYMNEJ - miniwersja idealna na wyjazdy, ja kupiłam z ciekawości aby wyprobować, całkiem przyjemny i smiało można kupić dużą wersje.


6. REXONA DEOSPRAY, INVISIBLE FRESH BEZ ALUMUNIUM - ochrona przed plamami, dostepny w Niemczech, w Polskiej wesji nie spotkalam tego deo. Bardzo ladny zapach i przyjemne uzytkowanie, chetnie powroce.
7. ADIDAS FOR WOMEN, COOL & CARE, FRESH ROLL-ON - uzywalam go juz wczesniej ale w styczniu dopiero się skończył, byłam zadowolona z działania :).


Nie ma za dużo tych zużyć ale zawsze to wiecej miejsca na nowe produkty :).
Jak Wam idzie zużywanie zapasów domowych?
Podoba się Wam seria postow o zużyciach czy nie czytacie ich zbyt chetnie?


piątek, 2 lutego 2018

L'Oreal Paris, Hydra Genius Aloe Water, do skóry normalnej i mieszanej.

L'Oreal Paris, Hydra Genius Aloe Water, do skóry normalnej i mieszanej.
Testuje pewne cudenko od 22 pazdziernika i w styczniu skonczylam pierwsze opakowanie. Jestem tak zachwycona ze musze Wam dzisiaj przedstawic to serum.



Od producenta:

Inspirowany Azjatyckimi kosmetykami, wysoko skoncentrowany produkt nawilżająco-odżywiający od L'Oreal Paris. Płyn przeznaczony do codziennej pielęgnacji dla skóry normalnej i mieszanej wymagającej szczególnego nawilżenia. Dzięki specjalnej kompozycji wody i olei nawilżających produkt wtapia się w skórę i jest natychmiastowo wchłaniany, przenika głęboko w skórę.




Moja opinia:

Najpierw dostalam probke gdzies przy okazji zakupow, bylam na tyle zaciekawiona pierwszymi wrazeniami ze postanowilam kupic pelnowymiarowe opakowanie. Zdecydowanie nie zaluje.
Opakowanie jest piekne, ekskluzywnie proste - cieszy moje oczy jak malo ktory kosmetyk :). Dozowanie jest wygodne i mi odpowiada, jedynie pod koniec zostaje taka resztka ze nie da sie jej "wypompowac". Konsystencja serum jest zelowa, obawialam sie tego powiewaz wszystkie zel-kremy ktorych uzywalam nie zdaly egzaminu i rolowaly sie. Tutaj krem wchlania sie calkowicie nie pozostawiajac zadnej warstwy klejacej czy przeszkadzajacej przy makijazu. Wystarcza 3 nacisniecia i kremu wystarczy na cala twarz plus polowe szyi. Dzieki konsystencji krem na prawde jest wydajny, mi wystarczyl na 3 miesiace codziennego stosowania. Zapach jest przyjemny i nie zamienilabym go na zaden inny. Samo dzialanie to rewelacja. Skora jest nawilzona w 100%, do tego przez wiekszosc dnia sie nie swieci (mam wersje do skory normalnej w kierunku mieszanej). Perfekcyjnie nadaje sie pod makijaz, czy to krem BB czy podklad. Nie ingeruje w dodatkowe warstwy ktore na niego nalozymy. nawilzenie odczuwalne jest nawet po demakijazu, czuc ze tam w glebi skora jest w lepszej kondycji niz przez uzywaniem serum(moze to ujedrnienie?). Dla mnie to ideal ktory gosci na mojej twarzy kazdego dnia, jestem zachwycona w 100000% i zdecydowanie polecam go osobom ktore borykaja sie z tlusta cera.
Dostepnosc w Polsce to problem bo nie mozna go zakupic. Ja mieszkam w Niemczech i kupuje go w Rossmannie lub DM - cena w obu jest ta sama ale w Rossmannie mam dodatkowe 10% znizki na zakupy zawsze(nawet na przecenione produkty). Generalnie to 70 ml serum kosztuje ok. 10€. Zdecydowanie warto go zakupic!











Masz dostep do zagranicznych kosmetykow niedostepnych w Polsce? Ktore bys polecila?
Copyright © 2016 Pluumka opisuje , Blogger